Mieszkanka gminy Bielawy miała wejść do Rady Powiatu Łowickiego na miejsce Wojciecha Miedzianowskiego, który został prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Podczas ostatnich wyborów samorządowych kobieta startująca z ramienia Prawa i Sprawiedliwości otrzymała 140 głosów i był to drugi wynik na liście PiS w okręgu wyborczym, obejmującym gminę Bielawy i Zduny.
Kobieta pojawiła się w starostwie powiatowym i pobrała materiały sesyjne. Jej absencja podczas spotkania radnych zaniepokoiła część osób, która była przekonana, że mogą za nią stać problemy zdrowotne. Mimo wielu prób przedstawicielom powiatu nie udało się skontaktować z A. W.
Sytuacja jest patowa. Z jednej strony w skierniewickiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego nie pojawiła się oficjalna rezygnacja A. W. z pełnienia mandatu, a z drugiej nie została ona zaprzysiężona na radną, więc żadnego wpływu na mandatariuszkę nie ma Krzysztof Górski (PO), przewodniczący Rady Powiatu Łowickiego.
Z naszych ustaleń wynika, że kobieta ma powody do unikania ludzi. Obszerny materiał na ten temat zamieściliśmy w piątkowym wydaniu "ITS" oraz w jego internetowej odsłonie na tygodnikits.pl.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?