Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dlaczego Dominika tak długo cierpiała?

Rafał Klepczarek
Łowicka policja sprawdza, dlaczego rodzice dotkliwie poparzonej dwuletniej Dominiki z pow. łowickiego, zawieźli dziecko do lekarza dopiero na drugi dzień.

Sąsiedzi podejrzewają, że przyczyną mógł być alkohol. Lekarz, który obejrzał Dominikę od razu skierował ją do łódzkiego Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Na pomoc dwulatce wezwano śmigłowiec ratownictwa medycznego.

Rodzina dziecka mieszka we wsi Kalenice. To biedni ludzie, którzy korzystają z pomocy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łyszkowicach. W niedzielę wieczorem matka przygotowywała małej kąpiel. Do wanienki nalała wrzątku, który potem chciała wymieszać z zimną wodą. Według rodziców, dziecko zaczepiło o wannę i oblało się gorącą wodą.

- Dziewczynka ma oparzenia II i III stopnia na plecach, w okolicy lędźwi i na rączce - opowiada Andrzej Szwedziński, lekarz łowickiego pogotowia.

Małą czeka wielomiesięczne leczenie. Rokowania byłyby lepsze, gdyby rodzice od razu zgłosili się do lekarza. Zrobili to dopiero w poniedziałek. O godz. 11 zawieźli ją do ośrodka zdrowia w Łyszkowicach. Dominika leży w klinice chirurgii dziecięcej w "Matce Polce". Lekarze twierdzą, że jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Policja sprawdza, czy rodzice dziecka nie narazili jego zdrowia i życia. Jak doszło do wypadku i dlaczego rodzice pojawili się u lekarza 14 godzin po wypadku.

- Był u mnie ojciec poparzonego dziecka, który twierdził, że nie zadzwonił po pogotowie, bo mu teściowa nie pozwoliła - opowiada Włodzimierz Traut, wójt Łyszkowic. - Jest to znana nam rodzina i nie zdziwiłbym się, gdyby powodem zwłoki w powiadomieniu lekarza o wypadku był alkohol.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto