Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dla 18 tysięcy fanów Widzewa liczy się tylko wygrana w meczu z niepokonanymi Błękitnymi

Dariusz Piekarczyk
Dla 18 tysięcy fanów Widzewa liczy się tylko wygrana w meczu z niepokonanymi Błękitnymi
Dla 18 tysięcy fanów Widzewa liczy się tylko wygrana w meczu z niepokonanymi Błękitnymi Fot. Krzysztof Szymczak
Po raz pierwszy w tym sezonie Widzew Łódź rozegra drugoligowy mecz na stadionie przy Piłsudskiego 138. Podopieczni trenera Marcina Kaczmarka zmierzą się w piątek (9 kwietnia) z Błękitnymi Stargard.

Drużyna gości, prowadzona przez Adama Topolskiego, znakomicie rozpoczęła sezon. Najpierw wygrała na wyjeździe z beniaminkiem II ligi Górnikiem Polkowice 2:1 (2:0), a w minioną sobotę wygrała u siebie z Elaną Toruń 1:0 (1:0). - Fajnie pograliśmy w tych meczach - mówi szkoleniowiec Błękitnych. - Nikt w klubie nie spodziewał się, że oba wygramy. No jest dobrze, oby jak najdłużej. Pyta pan co sądzę o Widzewie? To, że łodzianie przegrali w Bytowie nic nie znaczy. Drużyna jest w przebudowie, a to z kolei oznacza problemy ze zgraniem. Jest jednak w tej drużynie jakość i nie mam na myśli tylko Marcina Robaka. Są też inni piłkarze z ekstraklasową przeszłością. Widzew musi, po prosu musi, wejść do pierwszej ligi. Ma wspaniały stadion, fantastycznych kibiców, czegóż więcej chcieć? Jeśli zaś chodzi o kilkunastotysięczną publiczność, to przecież już w minionym sezonie przy takiej graliśmy. Na początku było oszołomienie, ale z czasem moi piłkarze opanowali nerwy. Tak, przegraliśmy wtedy 1:3, ale to dlatego, że szybko straciliśmy gola. Potem byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla łodzian.
Adam Topolski przyznaje, że lubi grać na stadionie Widzewa. - Przypominam sobie moje młode lata i wielkie mecze Widzewa z Legią Warszawa, w której występowałem przez wiele lat. Grałem przeciwko takim piłkarzom Widzewa jak choćby Włodzimierz Smolarek, Zbigniew Boniek czy Józef Młynarczyk. Dobrze znam się z Tadeuszem Gapińskim. To były wyrównane, ostre, czasem wręcz nieprzyjemne mecze. Na stadion Widzewa przyjeżdżam zawsze z radością.
Adam Topolski nie czaruje i nie zaklina rzeczywistości. - To Widzew jest faworytem spotkania, nie my. Jak uda się zremisować to już będzie wielka sprawa - mówi.
Szkoleniowiec Błękitnych nie ma żadnych kłopotów kadrowych. Będzie mógł wystawić w piątek najsilniejszy skład. Goście przyjeżdżają do Łodzi dzień wcześniej. Początek meczu o 19.10.
Prawdę mówiąc nie wyobrażamy sobie innego rozstrzygnięcia niż efektowna wygrana widzewiaków. Mamy nadzieję, że piłkarze trenera Marcina Kaczmarka w końcu pokażą lwi pazur na boisku, a nie przy okazji wypowiedzi, jak choćby Bartłomieja Poczobuta dla klubowego portalu. Piłkarz stwierdził, że widzewiacy muszą oczekiwać od siebie większej determinacji i koncentracji podczas meczu. To jak to, na mecz, który przecież jest ich pracą za niemałe pieniądze, nie wychodzą skoncentrowani? Dodał też, że chce zagrać przy 18 tysiącach kibiców, bo to go motywuje i napędza do lepszej gry.Cóż, zobaczymy w piątek, czy nie skończy się na pustosłowiu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto