Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dar się nie spodobał - w skierniewickim hospicjum uznano, że używany wózek to złom

Sławomir Burzyński, współpraca (ag, rk)
Według ofiarodawców, stan tego fotela jest dobry, według hospicjum - to złom
Według ofiarodawców, stan tego fotela jest dobry, według hospicjum - to złom Sławomir Burzyński
Fotel po zmarłej matce chciała oddać mieszkanka podskierniewickiej miejscowości. Jej mąż, który przywiózł sprzęt do siedziby hospicjum, usłyszał,że jest on zbyt zniszczony i brudny.

- Wybrzydzali, więc fotel zabraliśmy, najwyżej wyrzucę go na śmietnik. Zastanawiam się tylko, czy hospicjum w Skierniewicach jest takie bogate, czy tylko takie wybredne? - mówi kobieta.

Z pomocy działającego od 10 lat hospicjum im. Anny Olszewskiej korzysta obecnie 25 osób. Podopieczni korzystają z materaców przeciwodleżynowych, foteli inwalidzkich i chodzików oraz z innego specjalistycznego sprzętu.

- Bazujemy na darowiznach i sponsoringu, a z naszej pomocy korzystają również chorzy niezamożni. Nie każdego stać, żeby kupić sprzęt. Cieszy więc nas każda darowizna, przyjmujemy także sprzęt używany... Jednak nie w takim stanie jak ten fotel - mówi Maria Kamińska, pracownik hospicjum.

Jak tłumaczy, stowarzyszenie nie dysponuje warsztatem naprawczym i może przyjąć tylko takie urządzenie, które od razu nadaje się do przekazania dalej. Twierdzi, że stowarzyszenie ma wystarczające problemy ze sprzętem, który wraca po wypożyczeniu. - Ostatnio zwrócono nam materac, cały dziurawy. Nadawał się tylko do kasacji- mówi Maria Kamińska.

Jak dodaje, bieżące potrzeby hospicjum są całkowicie zaspokojone i sprzętu nie brakuje. Niedoszłych darczyńców taka postawa jednak bulwersuje. Uważają, że fotel inwalidzki zawsze przyda się instytucji, która ma pod opieką również osoby niezamożne, których nie stać na wydanie kilku tysięcy złotych na sprzęt. A ewentualne drobne usterki mógłby naprawić ktoś z rodziny chorego. Jak sprawdziliśmy, w Rawie Mazowieckiej są dużo mniej wybredni. Tamtejsze hospicjum używany sprzęt przydatny do funkcjonowania i pielęgnacji osób chorych przyjmuje bez namysłu.

- Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda - kwituje prezes Agnieszka Gorzka.- Bardzo często zdarza się, że ktoś przekazuje po zmarłym członku rodziny sprzęt. Czasem jest używany przez nas, a czasem tylko pełnimy rolę pośrednika i podpowiadamy, komu z naszych podopiecznych przydałby się oferowany przyrząd.

Zdaniem prezes rawskiego hospicjum, jeśli sprzęt jest funkcjonalny, to fakt, że był używany nie ma najmniejszego znaczenia. Podobnie ucieszyliby się z używanego fotela w Łowiczu, gdzie hospicjum domowe dla ok. 30 osób z powiatu łowickiego prowadzi Caritas Diecezji Łowickiej. - Chętnie przyjmujemy darowizny, np. w postaci kul czy wózków. Zdarza się, że kupujemy od ludzi taki sprzęt - mówi ks. Dariusz Krokocki, dyrektor diecezjalnego Caritas w Łowiczu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto