Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy szef Rady Miejskiej w Łowiczu naruszył prawo

Rafał Klepczarek
Henryk Zasępa o wyroku NSA dowiedział się dopiero po głosowaniu na szefa rady
Henryk Zasępa o wyroku NSA dowiedział się dopiero po głosowaniu na szefa rady fot. Rafał Klepczarek
Henryk Zasępa brał udział w głosowaniu dotyczącym wyboru jego osoby na przewodniczącego Rady Miejskiej w Łowiczu.

Czy naruszył tym prawo mówiące, że radny powinien zostać wyłączony z głosowania, jeśli dotyczy ono jego interesów?

W ubiegłym tygodniu wśród samorządowców zrobiło się głośno o wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Został on wydany pod koniec stycznia tego roku i dotyczy Rady Gminy we Fredropolu w województwie podkarpackim.

- Wyrok NSA mówi wprost, że osoba kandydująca na przewodniczącego rady gminy nie powinna głosować podczas jego wyboru, bo ma w tym własny interes prawny o charakterze majątkowym - wyjaśnia radny Ryszard Szmajdziński, który temat ten przedstawiał na posiedzeniu miejskiej komisji rewizyjnej. - Tymczasem pan Zasępa, który był jedynym kandydatem na to stanowisko, brał udział w tym głosowaniu.

NSA w Warszawie 25 stycznia uznał, że kandydat na szefa rady ma w głosowaniu nad swoją kandydaturą interes finansowy. Polega on na tym, że przewodniczący rady dostaje większą dietę niż szeregowy jej członek. W Łowiczu Henryk Zasępa dostaje na rękę ponad 1,9 tys. zł miesięcznie, a radny nie będący przewodniczącym, czy wiceszefem komisji prawie 800 zł mniej.

- Zostałem wybrany na przewodniczącego Rady Miejskiej w Łowiczu 1 grudnia, a dopiero później dowiedziałem się o orzeczeniu NSA - twierdzi Henryk Zasępa. - Gdybym wcześniej miał świadomość, że taki wyrok sądu obowiązuje, to wyłączyłbym się z głosowania.

1 grudnia w tajnym głosowaniu Zasępę, który ponownie został wybrany na przewodniczącego RM w Łowiczu, poparło 16 radnych, a 3 było przeciwko tej kandydaturze.

Burmistrz Krzysztof Kaliński poprosił o wyjaśnienie tej sprawy radcę prawną ratusza Katarzynę Kranik-Saleh. Przyznała ona na posiedzeniu komisji rewizyjnej, że faktycznie jest takie prawomocne orzeczenie NSA.

- Wszystko zależy jednak od tego, jak do wyroku podejdzie organ nadzoru prawnego, czyli wojewoda łódzki - mówi Katarzyna Kranik-Saleh. - Jeśli organ nadzoru prawnego podzieli stanowisko NSA, to poprosi o dokumenty związane z uchwałą dotyczącą wyboru przewodniczącego rady miasta i będzie badał jej legalność. Jeśli natomiast będzie odmiennego zdania, to uchwała będzie obowiązywała - tłumaczy.

Na początku grudnia także w Skierniewicach i w Rawie Mazowieckiej wybrani zostali nowi przewodniczący rad miasta. W Skierniewicach szefem rady został Mariusz Dziuda, a w Rawie Mazowieckiej Grażyna Dębska.

- Dla mnie wyrok NSA jest kuriozalny, bo oznaczałby, że jako radny nie powinienem na przykład brać udziału w głosowaniu nad uchwałą dotyczącą stawek za dostarczanie wody, bo sam jestem jej odbiorcą - twierdzi Mariusz Dziuda, przewodniczący Rady Miasta w Skierniewicach.

Grażyna Dębska o wyroku NSA dowiedziała się od nas. Uważa, że jest on zaskakujący.

Samorządowcy zastanawiają się, jak wyrok NSA zinterpretują organy prawne wojewody łódzkiego. Elżbieta Staszyńska, dyrektor wydziału prawnego, nadzoru i kontroli Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego twierdzi, że wojewoda nie będzie negować legalności uchwały Rady Miejskiej w Łowiczu w sprawie wyboru jej szefa.

- Wyrok NSA wiąże sądy i organy administracji jedynie w sprawie, w której był wydany - uważa dyrektor Staszyńska. - Nie wiąże natomiast organów nadzoru w innych, choćby wydawały się podobne lub identyczne.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto