Czesław Lang: ścigamy się pod hasłem „Wyścig dla pokoju”. Pamiętamy o Ukrainie

Akcja specjalna Tour de Pologne 2022

*

„Za każdym razem, gdy widzę dorosłego na rowerze, nie martwię się o przyszłość ludzkości” - pisał pod koniec XIX wieku pionier science fiction, Herbert George Wells. To wyraz powiewu nadziei i symbol wolności, jakim stał się boom rowerowy przełomu wieków. To podkreślenie znaczenia zmian społecznych wywołanych przez postęp technologiczny, który doprowadził do powstania pierwszych nowoczesnych, niedrogich i bezpiecznych rowerów. Już nie archaiczny welocyped czy dwukołowy bicykl lecz „nowoczesny” jednośladowy pojazd kołowy.

- Za nami dwa wielkie toury - Giro d’Italia i Tour de France. Na przełomie sierpnia i września obejrzymy trzeci, czyli Wyścig Dookoła Hiszpanii. Polski kibic czeka jednak na coś innego, wyjątkowego i osobliwego. Już niedługo, bo w sobotę 30 lipca, ruszamy z 79. edycją Tour de Pologne UCI WorldTour.

- Tour de Pologne nie można porównywać do trzech najważniejszych kolarskich wyścigów etapowych na świecie. Nie mamy takich gór, jak we Francji, Włoszech czy Hiszpanii. Musimy tak dobierać trasę, aby w trakcie siedmiu dni dać każdemu zawodnikowi szansę na zwycięstwo, pokazanie swoich możliwości, znalezienie woli walki i sportowej pasji. W przeciwieństwie do rekreacyjnej jazdy na rowerze, wyczynowe kolarstwo szosowe nie jest dyscypliną lekką, łatwą i przyjemną. Od zawodników wymaga wielkiej determinacji, wytrwałości i samodyscypliny, by nie tylko wygrywać, ale przede wszystkim, by móc pokonywać własne słabości.

- No dobrze, to poprosimy więcej szczegółów.

- Pierwsze etapy są w miarę płaskie. Zaczynamy w woj. świętokrzyskim - pierwszy etap prowadzi z Kielc do Lublina; drugi etap w całości odbędzie się na Lubelszczyźnie. Ten dzień rozpocznie się w Chełmie, a finiszujemy w pięknym Zamościu. Ale już trzeci etap to podjazd pod ściankę – wystartujemy z Kraśnika i meta będzie w Przemyślu. Finisz - podobnie jak w ubiegłym roku - to wyczerpujący i widowiskowy podjazd w centrum miasta o nachyleniu od 14 do 15%. W 2021 roku Michał Kwiatkowski był trzeci, a Portugalczyk Joao Almeida właściwie zagwarantował sobie zwycięstwo w całym wyścigu. Przewagę, którą tam wywalczył, utrzymał właściwie do końca.
Każdy z trzech pierwszych etapów liczy ponad 200 km. To dużo ścigania i moc emocji.

- No i zaczynają się „schody”…

- Dokładnie. Wjeżdżamy w przepiękną „małą pętlę bieszczadzką” w polskiej części Bieszczadów i Gór Sanocko-Turczańskich. Czwarty etap w całości będzie rozegrany w województwie podkarpackim. Start w średniowiecznym mieście Lesku, a meta w Sanoku. Trasa będzie prowadzić przez góry, charakterystyczne będą liczne wzniesienia i zjazdy.
Kolejny dzień wyścigu będzie ostatnim przeprowadzonym na Podkarpaciu etapem tej edycji. Do pokonania ponad 170 kilometrów z Łańcuta, słynącego z pięknego barokowego zamku do nowoczesnego i prężnie rozwijającego się Rzeszowa. I to są etapy, gdzie może odjechać ucieczka i mogą zapaść końcowe rozstrzygnięcia. Cały czas trzeba być czujnym, gotowym do walki.
Szósty etap to walka samym z sobą czyli jazda indywidualna na czas z Gronkowa koło Nowego Targu na Rusiński Wierch w Bukowinie Tatrzańskiej. Trasa krótka, lecz wymagająca. Będzie w większości prowadzić pod górę. Do pokonania 342 metry przewyższenia. Wielki finał Tour de Pologne UCI WorldTour już tradycyjnie odbędzie się w Krakowie. Tym razem kolarze wystartują spod siedziby włoskiej firmy Valsir w Skawinie. I chociaż start i meta są położone niedaleko od siebie, aby dotrzeć do Krakowa zawodnicy muszą pokonać blisko 180 kilometrów

- Zatem mamy trochę wyzwań...

- Tutaj naprawdę trzeba być dobrze przygotowanym. Tour de Pologne ma taki charakter, że odkrywa gwiazdy. Tutaj niekoniecznie musisz być wielkim góralem. Musisz jednak umieć jeździć po górach, na czas i mieć wielką formę.
Jak spojrzymy na historię naszego wyścigu, mamy liczne świadectwo, że odkrywamy wielkich kolarzy. Przypomnę legendarnego Hiszpana Alberto Contadora, który pierwszy sukces w profesjonalnym peletonie odniósł w 2003 roku, właśnie w Tour de Pologne. Najszybciej pokonał górską czasówkę na trasie z Jeleniej Góry do Karpacza, bijąc fantastyczny rekord podjazdu na Orlinek.
Przypomnę Słowaka Petera Sagana, który w 2011 roku wygrał cały wyścig, o później został wielką gwiazdą, trzykrotnym mistrzem świata ze startu wspólnego.
Stąd opinia fachowców, że nasza impreza odkrywa gwiazdy. Często przyjeżdżają młodzi zawodnicy, którzy uczą się kolarstwa właśnie na polskich trasach.

- Czy były jakieś szczególne trudności przy organizacji Tour de Pologne - najważniejszego wyścigu szosowego w naszym kraju, w którym biorą udział najlepsze drużyny świata?

- Generalnie, ostatnie lata nie są łatwe - najpierw pandemia koronawirusa, kiedy wyścig trzeba robić w ograniczonym reżimie. To wyjątkowo wymagający czas, ale w 2021 roku zaczęliśmy wracać do normalności. Teraz wojna na Ukrainie, a więc w bliskim naszym sąsiedztwie. Kolarze przejeżdżają przecież przez Chełm, Zamość czy Przemyśl. A jest wiele ekip, które nie do końca są dobrze zorientowane w naszych realiach - Polska to Polska, a Ukraina to Ukraina. Dlatego tegoroczny wyścig też jest szczególny - chcemy pokazać, że Polska jest pięknym, bezpiecznym krajem. Gościmy wielu turystów i oprócz emocji sportowych, chcemy promować nasz kraj. Stąd też może taki dobór trasy. Każdy znajdzie u nas coś dla siebie.

- Pod jakim hasłem rywalizujemy w tym roku?

- W 2022 roku mottem przewodnim Tour de Pologne będzie hasło „Wyścig dla pokoju”. To forma wsparcia naszych najbliższych sąsiadów zza wschodniej granicy. Chcemy przeprowadzić wyścig, który będzie opierał się na zasadach braterstwa i pokoju. Wspólnie możemy przekazać ludziom takie wartości, bo Tour de Pologne to impreza, którą oglądają miliony kibiców nie tylko w Polsce. Wyścig ma zasięg międzynarodowy. Poprzez sport chcemy pokazać, że nie zapominamy o Ukrainie, chcemy być solidarni z tym narodem. Jedziemy dla pokoju i przy okazji pokazujemy, jakie dramaty odbywają się za naszą wschodnią granicą.

- Czy realne było, jest, może będzie, poprowadzenie Tour de Pologne przez terytorium Ukrainy?

- Wszystko jest otwarte. Jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę, byliśmy u mera Lwowa. Spotkaliśmy się z dużym zainteresowaniem. Ta wojna dużo zmieni, zmieni się układ geopolityczny. A po - miejmy nadzieję - szybkim zakończeniu tej wojny, imprezy sportowe będą odgrywały bardzo ważna rolę - one zawsze integrują ludzi. Na pewno wrócimy do tych rozmów, będziemy chcieli rozmawiać.

- Bardzo ciężko pana złapać tuż przed startem, organizacja tak poważnego wyścigu jak Tour de Pologne to olbrzymie wyzwanie logistyczne. Co jest najtrudniejsze w tych ostatnich kilku dniach przed startem?

- Bezpieczeństwo kolarzy jest bezwzględnie najważniejsze, wszystko musi być zapięte na ostatni guzik, każdy musi wiedzieć, co ma robić na trasie, kiedy wyścig już jedzie. Spotykam się z komendantami wojewódzkimi policji i z samorządowcami. To są najtrudniejsze elementy przygotowań. Nowoczesne drogi mają coraz więcej wysepek, zwężeń, to wszystko podczas wyścigu musi być odpowiednio oznakowane. Ale organizowanie wyścigu to jedno, a drugie to promocja. Trzeba zachęcić ludzi do tego, by wyszli na trasę, oglądali transmisje i kibicowali kolarzom. I to jest też wielkie wyzwanie.
W ubiegłym roku mieliśmy takie obliczenia, że w ciągu siedmiu etapów, Tour de Pologne wyciągnął na ulice, na trasy wzdłuż wyścigu, starty, mety, premie łącznie około trzech milionów ludzi. Widzieliśmy wielkie święto kolarstwa i sportu, wiem że kibice na to czekają.

- Przez wiele lata nasz tour narodowy, należący do cyklu najbardziej prestiżowych wyścigów świata - UCI World Tour, odbywał się głównie na południu kraju.

- W ubiegłym roku, wyścig ruszył na wschód. Peleton odwiedził zupełnie nowe miasta: Lublin, Chełm, Zamość, Przemyśl i Sanok. Nie było też typowego etapu górskiego, choć jednocześnie trasa okazała się bardzo wymagająca. I przypomnijmy, że wyścig rozpoczął się dzień po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Tokio.

- Największe gwiazdy tegorocznej imprezy?

- Na liście startowej mamy mistrza olimpijskiego ze startu wspólnego, Ekwadorczyka Richarda Carapaza - triumfatora z 2019 roku i drugiego zawodnika Giro d’Italia z tego roku, drugiego w Vuelcie a Espana (2020) i trzeciego w Tour de Franca (2021). Jest oczywiście Michał Kwiatkowski, jest pierwszy australijski zwycięzca Tour de France, Cadel Evans.

- Kto wygra?

- Najlepszy. To jest wyścig niespodzianek i trudno jest jednoznacznie wskazać jedno nazwisko do zwycięstwa. Jest to impreza otwarta, trzeba mieć trochę szczęścia, dobrze jeździć po górach, dobrze finiszować i jeździć na czas. Tu nie będzie przypadku – wygra kolarz, który będzie najlepiej przygotowany.

79. Tour de Pologne UCI World Tour 30.07-05.08.2022

1. etap: 30.07 (sobota), KIELCE, ŚWIĘTOKRZYSKIE – LUBLIN, 218,8 km

2. etap: 31.07 (niedziela), CHEŁM – ZAMOŚĆ, 205,6 km

3. etap: 01.08 (poniedziałek), KRAŚNIK, POWIAT KRAŚNICKI – PRZEMYŚL, 237,9 km

4. etap: 02.08 (wtorek), LESKO, POWIAT LESKI – SANOK, 179,4 km

5. etap: 03.08 (środa), ŁAŃCUT – RZESZÓW, 178,1 km

6. etap: 04.08 (czwartek), NOWY TARG, GRONKÓW – STACJA NARCIARSKA RUSIŃSKI, 11,8 km (ITT)

7. etap: 05.08 (piątek), VALSIR, SKAWINA – KRAKÓW, 177,8 km

Łącznie 1209,4 km

Prezentacja kolarskich drużyn: 29.07 (piątek), KIELCE, RYNEK godz. 18:00

*

*

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Czesław Lang: ścigamy się pod hasłem „Wyścig dla pokoju”. Pamiętamy o Ukrainie - Dziennik Bałtycki

Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto