Coraz więcej maturzystów decyduje się na zakup prezentacji na egzamin ustny z języka polskiego

Tajemnicą poliszynela jest fakt kupowania, przez niektórych maturzystów prezentacji na część ustną egzaminu z języka polskiego. - Nieoficjalnie docierają do mnie takie sygnały, ale nie mam na to niezbitych dowodów - mówi Mirosław Kret, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Łowiczu. - Jeśli ktoś w mojej szkole posłuży się kupioną prezentacją i my to wykryjemy, to musi się liczyć z tym, że zostanie ona unieważniona, a on sam nie zostanie dopuszczony do egzaminu maturalnego.

Dotarliśmy do osoby, która od kilku lat zajmuje się w Łowiczu pisaniem na zlecenie prac maturalnych, licencjackich oraz magisterskich. Zapewniając jej pełną anonimowość udało nam się poznać tajniki tego procederu.

- Z roku na rok wzrasta zapotrzebowanie na moje usługi - twierdzi mieszkanka powiatu łowickiego. - W skali tygodnia zgłasza się do mnie kilka osób. Dla mnie przygotowanie 15-minutowej prezentacji maturalnej to żaden problem. Zajmuje mi to maksymalnie trzy godziny. Wolałabym zajmować się czymś innym, ale niestety nie mam znajomości, a bez nich trudno w Łowiczu o pracę.

Prezentacje maturalne w internecie oferowane są już od 29 zł. Część młodych ludzi boi się je zamawiać, gdyż piszący przekazują im jedynie fragment zamówionej pracy, a resztę dopiero po wpłacie umówionej kwoty. Aby nie dać wystrychnąć się na dudka wielu maturzystów z Łowicza korzysta z poczty pantoflowej, aby znaleźć osobę, która wykona za nich "niewdzięczną robotę".

- Rodzice zazwyczaj wiedzą, że piszę dla ich dziecka pracę zaliczeniową, bo to oni ją finansują - opowiada kobieta, która na swoim koncie ma już kilka prac magisterskich, licencjackich oraz kilkadziesiąt prezentacji. - Często zgłaszają się do mnie także osoby, którym ktoś załatwił pracę, a do jej uzyskania potrzebne jest ukończenie jakiegoś konkretnego kierunku kształcenia.

Praca maturalna kosztuje w Łowiczu średnio 75 zł. Prace magisterskie cenione są już znacznie wyżej, nawet do 40 zł za stronę.

- Prawo oświatowe nie przewiduje unieważnienia prezentacji tematu ustnego egzaminu maturalnego z języka polskiego (inaczej jest z częścią pisemną, gdzie może
ona zostać unieważniona np. z powodu ściągania - przyp. red.) tylko dlatego, że nie jest to praca samodzielna ucznia - mówi Mirosława Nowacka, dyrektor skierniewickiej delegatury Kuratorium Oświaty w Łodzi. - Oczywiście, jeśli nauczyciel zorientuje się, że egzaminowany uczeń niewiele wie na temat prezentowanej pracy i zachodzi podejrzenie, że nie jest jej autorem, to może szczegółowymi pytaniami sprawić, że osoba taka po prostu nie zda egzaminu - dodaje pani dyrektor.

Warto natomiast wiedzieć, że osoba, która uzyskuje świadectwo maturalne, czy tytuł naukowy na studiach wyższych za pomocą kupionej pracy zaliczeniowej, popełnia przestępstwo.

Kodeks Karny przewiduje karę więzienia do 3 lat dla osoby, która wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia np. świadectwa maturalnego.

- MEN prowadzi prace nad wyeliminowaniem prezentacji z części ustnej egzaminu maturalnego z języka polskiego - mówi dyrektor Kret. - Jeśli powrócimy do starych zasad egzaminowania na maturze, to problem kupowania prezentacji zniknie.