Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą zawrócić "Bzurę"

Rafał Klepczarek
Odbiór 120 litrów śmieci i przewiezienie ich na miejskie składowisko kosztuje w Łowiczu od 8,5 do 14,65 zł
Odbiór 120 litrów śmieci i przewiezienie ich na miejskie składowisko kosztuje w Łowiczu od 8,5 do 14,65 zł Rafał Klepczarek
W zaciszach gabinetów burmistrzów i wójtów gmin wchodzących gmin w skład Związku Międzygminnego "Bzura" toczy się wojna podjazdowa. Jej stawką jest wysokość opłat, jakie w połowie przyszłego roku będą ponosić mieszkańcy pow. łowickiego z tytułu wywozu i zagospodarowania odpadów.

Łowicz jest największym z 21 członków zrzeszenia gmin województwa łódzkiego, których głównym celem jest budowa zakładu zagospodarowania śmieci w Piaskach Bankowych w gminie Bielawy. Związek przymierzający się do inwestycji oszacowanej na 70 mln zł zakładało 24 gmin. Fakt, iż jest ona coraz bardziej odwlekana w czasie, powodował, że "Bzurę" opuściły już trzy samorządy: Brzeziny oraz gminy Rogów i Głowno.
Stowarzyszenia nadal trzymają się jednak wszystkie samorządy z powiatu łowickiego. Samorządowy nie kryją, że budowa wysypiska odpadów wraz z sortownią i kompostownią jest szansą na utrzymanie w miarę niskich cen za składowanie śmieci.
Kością niezgody wśród członków "Bzury" stał się jednak temat przejęcia przez związek od samorządów gospodarki śmieciowej. Od przyszłego roku to gminy będą ustalały, ile zapłacimy za odbiór, wywóz i składowanie odpadów. - Skoro budujemy zakład zagospodarowania odpadów, to chcemy też przejąć od gmin związaną z nim gospodarkę śmieciami - mówi Ryszard Nowakowski, przewodniczący zarządu ZM "Bzura".
Nie godzi się na to część członków związku. Wśród oponentów są władze Łowicza. Na wniosek burmistrza na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Łowiczu zdjęto z porządku obrad projekt uchwały w sprawie zaaprobowania zmian w związkowym statucie, które skutkowałyby powierzeniem "Bzurze" przez miasto systemu zagospodarowania odpadów. Podobnie zrobiły władze Łęczycy. Jeszcze dalej poszli radni z gmin Jeżów i Zgierz, którzy odrzucili dyktat ZM "Bzura".
Nie byłoby w tym nic wielkiego, gdyby nie fakt, iż nieprzyjęcie propozycji związku skutkuje usunięciem z jego struktur opierającego się samorządu.
- W powstanie zakładu w Piaskach Bankowych włożyliśmy już duże pieniądze (ponad milion zł - przyp. red.) i nadal chcemy partycypować w kosztach jego powstania - zapewnia burmistrz Krzysztof Kaliński. - Mam nadzieję, że dojdziemy do takiego rozwiązania, dzięki któremu pozostaniemy w "Bzurze", a jednocześnie nie stracimy kontroli nad gospodarką odpadami.
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. I ZM "Bzura", i burmistrz Kaliński chcą pobierać śmieciowe opłaty od osoby. Inne warianty zakładały naliczanie ich od powierzchni mieszkania lub też od ilości zużytej wody. Obie strony chcą też zróżnicować stawki za śmieci segregowane i zmieszane. "Bzura" szacuje, że miesięczna stawka od osoby wynosiłaby od 10 do 20 zł. Z kolei burmistrz Łowicza mówi wprost, że są miasta, gdzie "śmieciowe podatki" zaczynają się od 8 zł.
Co ciekawe, obie strony sporu twierdzą, że gospodarując odpadami we własnym zakresie będą dla mieszkańców… tańsi.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Chcą zawrócić "Bzurę" - Łowicz Nasze Miasto

Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto