Ceny biletów MZK pójdą w górę

Bogdan Suchanek, dyrektor MZK w Łowiczu, złożył w ratuszu wniosek o podniesienie opłat za korzystanie z miejskich autobusów.

- Propozycja podwyżki bierze się stąd, że od kwietnia ubiegłego roku, gdy po raz ostatni nastąpiła regulacja cen biletów, koszty paliwa wzrosły o ponad 33 proc. i brakuje nam pieniędzy - mówi dyrektor Suchanek.

MZK w skali roku kosztuje podatników ok. 1,6 mln zł, a wpływy ze sprzedaży biletów pokrywają zaledwie ok. 30 proc. tej kwoty. 22 kwietnia ubiegłego roku Rada Miejska w Łowiczu podniosła ceny biletów o 10 proc. Nad podobną uchwałą miejscy radni będą debatować 28 grudnia. Ponieważ propozycję zmian cenowych zaaprobował burmistrz Kaliński, który dysponuje większością wRadzie Miasta, to głosowanie nad pod-wyżką będzie formalnością.

Nowy cennik wejdzie w życie na początku lutego. Cena zwykłego biletu w strefie miejskiej wzrośnie z 2 do 2,2 zł, a ulgowego z 1 do 1,1 zł. Bilety jednorazowe w strefach podmiejskich wzrosną z 3 do 3,4 zł, a ulgowe z 1,5 na 1,7 zł.

W górę pójdą też ceny biletów miesięcznych: z 45 na 60 zł w strefie miejskiej, z 72 na 80 zł w I strefie podmiejskiej i ze 100 na 110 zł w II strefie. Ulgowe bilety będą odpowiednio kosztowały: 30 zł, 40 zł i 80 zł.

Nowe autobusy, które przy unijnym wsparciu kupił ratusz oraz oblodzone ulice wpłynęły na to, że coraz więcej osób korzysta z miejskiej komunikacji autobusowej. Dziennie autobusy MZK mają ok. 1,3 tys. pasażerów.

- Dużo jeżdżę autobusami i taka podwyżka będzie dla mnie odczuwalna - mówi Krystian Dudek z Łowicza. - Nie wiem, czy nie kupić biletu miesięcznego. Muszę to jeszcze przeliczyć.

W Łowiczu jest wiele grup, które mogą korzystać z miejskiej komunikacji za darmo. Wśród nich są honorowi krwiodawcy. Dyrektor Suchanek chciał, aby darmowe przejazdy miały jedynie te osoby, które co najmniej dwa razy w roku oddają krew. Propozycja ta przepadła jednak w ratuszu.