Niepełnosprawna mieszkanka Łowicza ubiegała się o przyznanie dofinansowania turnusu rehabilitacyjnego. Kobieta złożyła w PCPR wyciągi bankowe potwierdzające jej dochody z ostatnich trzech miesięcy, od listopada 2011 roku do stycznia 2012. Była zdziwiona reakcją powiatowych urzędników.
- Jestem oburzona tym, że dostałam aż pięć listów poleconych z groźbami, że jeśli nie udokumentuję swoich dochodów za styczeń, to mój wniosek o dofinansowanie pozostanie nierozpatrzony - mówi Anna Bieguszewska. - Przecież jeśli pojawiła się jakaś niejasność, to wystarczy zadzwonić, a nie trzeba za pieniądze podatników nękać osoby proszącej o pomoc.
Była radna podkreśla też, że jest w mieście doskonale znaną osobą. Dotknęło ją jednak, że ktoś mógł pomyśleć, że chciałaby cokolwiek zataić w swoich dochodach.
- Poza tym także inne osoby związane z klubem Radość również uważają, że PCPR nie jest jednostką przyjazną interesantom - dodaje Bieguszewska.
Robert Wójcik, dyrektor PCPR, wyjaśnia, że na wyciągu bankowym złożonym przez Annę Bieguszewską znalazła się ręcznie dopisana adnotacja, mówiąca, że jeden z wpływów na jej konto jest dietą za styczniową pracę łowiczanki w miejskiej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych.
- Było to niemożliwe, gdyż komisja dostaje pieniądze z dołu, za każdy przepracowany miesiąc, a więc poprosiliśmy panią Bieguszewską o wyjaśnienie tej sprawy - mówi szef PCPR. - Stoję przecież na straży pieniędzy podatników i taki był mój obowiązek.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?