Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brak solidarności w NSZZ "Solidarność" w Łowiczu [Zdjęcia]

Rafał Klepczarek
Uczestnicy czwartkowych obchodów
Uczestnicy czwartkowych obchodów Rafał Klepczarek
Członkowie i sympatycy NSZZ „Solidarność” w Łowiczu w sierpniu świętują 38. rocznicę powstania związku zawodowego. Część związkowców uczciła jubileusz w miniony weekend, a pozostali zrobili to w czwartek (30 sierpnia). To efekt rozłamu, który powstał w łowickiej „Solidarności” po tegorocznych wyborach.

W powiecie łowickim istnieje dziewięć zakładowych organizacji związku zawodowego, którego liderem jest Piotr Duda. Są to pracownicy ZPOW Agros Nova, oświaty, straży pożarnej, Zakładu Usług Komunalnych, Zespołu Opieki Zdrowotnej, firmy Opakomet, banku BGŻ BNP Paribas oraz Domu Pomocy Społecznej w Borówku.

W Radzie Oddziału NSZZ „Solidarność” w Łowiczu działają przedstawiciele tylko trzech pierwszych. Pozostałe zakładowe organizacje odwołały się od wyniku wyborów.

- Uchwała Regionu „Mazowsze” NSZZ „Solidarność” stanowi, że do rady oddziału powiatowego powinni wejść przedstawiciele każdej organizacji zakładowej - informuje Wanda Pakulska, szefowa NSZZ „Solidarność” w łowickim szpitalu. - Tak się jednak nie stało i odwołaliśmy się do władz regionalnych oraz krajowych.

W efekcie wyników wyborów część wybranych członków rady oraz komisji rewizyjnej złożyło rezygnację z funkcji. Chodzi tu o reprezentantów organizacji zakładowych, których członkowie uznają, że wybory zostały przeprowadzone nieprawidłowo.
Odpowiedzi na wątpliwości części związkowców ciągle nie ma i raczej nie będzie, gdyż w spotkaniu wyborczym uczestniczył Andrzej Kropiwnicki, szef Regionu „Mazowsze” NSZZ „Solidarność” w Warszawie oraz odpowiadający za wybory jego zastępca Waldemar Dubiński.

- Wybory zostały przeprowadzone zgodnie z prawem, co potwierdziła komisja wyborcza - zapewnia Teresa Kowalska-Suchecka, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” w Łowiczu. - Cały czas wyciągam rękę do członków, którzy zbojkotowali wybory, ale bezskutecznie. Niepotrzebne podziały psują wizerunek naszego związku w społeczeństwie.

O co więc poszło? Z naszych informacji wynika, że część związkowców uważa, że Teresa Kowalska od lat rządzi jednoosobowo i czas, to zmienić. Ponieważ nie udało się dojść w tej sprawie do porozumienia, a kontrkandydatka Wanda Pakulska nie uzyskała większości głosów, to doszło do ciągle pogłębiającego się rozłamu w łowickim związku.

- Niemoralne i nieetyczne jest także to, że wyborcze zebranie prowadził mąż pani przewodniczącej - uważa Ewa Wilkoszewska, która pracowała w biurze łowickiej "Solidarności". - Tym bardziej, że sam kandydował do rady i do niej wszedł. Przepisy tego nie zabraniają, ale niesmak pozostał.

W efekcie rozłamu przedstawiciele sześciu organizacji zakładowych "Solidarności" nie wzięło udziału w sobotnio-niedzielnych obchodach związkowego jubileuszu w Łowiczu. Spotkali się 30 sierpnia pod głazem pamiątkowym na skwerze "Solidarności" oraz pod pomnikiem księdza Jerzego Popiełuszki.

- Nie uchylamy się z pracy w radzie oddziału, ale nie pod tym kierownictwem - powiedział nam Władysław Michalak z solidarnościowej organizacji w Zakładzie Usług Komunalnych w Łowiczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto