Bieda z Nędzą w Łowiczu

"Wycieczka do Łowicza" to ośmiostronicowa książeczka wydana w nakładzie tysiąca egzemplarzy przez Annę Kasz. Autorka jest 25-letnią mieszkanką Łowicza, która opuściła miasto za nauką i chlebem. Obecnie ma przebywać w Czechach, jak poinformował nas znany łowicki satyryk i grafik Jacek Rutkowski, który jest autorem okładki nietypowej publikacji.
Książeczka wielkości uczniowskiego dzienniczka zawiera wierszyk, który opowiada w prześmiewczy sposób o tym, jak to do Łowicza wybrały się Bieda z Nędzą. Podczas wycieczki "rodzone" siostry natykają się na wiecznie zamknięty przejazd kolejowy na ul. 3 Maja, "koślawą" nawierzchnię samej ulicy, odrapaną wizytówkę miasta w postaci niszczejącej dawnej siedziby PZPR oraz kryte eternitem księżackie chaty w muzealnym miniskansenie. Turystki trafiają wreszcie na ulicę Zduńską, która z handlowego serca miasta stała się pasażem pustych lokali do wynajęcia. Za stan wyludniającego się miasta dostaje się także burmistrzowi Krzysztofowi Kalińskiemu, "który krzyczy, bo czasem mu się wydaje, że stoi przy tablicy". Niewielkie wydawnictwo stało się tak popularne, że ludzie je kserują i przesyłają sobie drogą mejlową. Jest bezpłatne, a jego autorka część nakładu osobiście rozdała przechodniom i mieszkańcom ul. Zduńskiej.
Książeczka wywołuje skrajne opinie. Jerzy Borecki, znany fotografik z ul. Zduńskiej, uważa, że przerysowuje ona rzeczywistość, ale nie ma w niej niedorzeczności. Z kolei burmistrz Kaliński nie komentuje treści wierszyka. Wydaje się jednak, że odczytuje go jako element gry politycznej przed jesiennymi wyborami samorządowymi. Natomiast Artur Michalak, szef miejskiej promocji uznaje "Wycieczkę do Łowicza" za niepotrzebną antypromocję miasta zawierającą nieprawdziwe informacje, wskazując dla przykładu, że miasto nie likwiduje szkół.