Awantura na Górkach. Poszło o drogę

- Umówiliśmy się z wykonawcą na jaką wysokość położona zostanie kostka brukowa – mówi zdenerwowany mieszkaniec ul. 17 Stycznia. – Jakie było nasze zdziwienie, gdy po interwencji sąsiadki, rozebrano kawał ulicy i ułożoną ją tak, aby miała ona lepszy i estetyczniejszy wjazd ma podwórko.
- Niestety, naszym kosztem, gdyż teraz mamy pół metra różnicy między podwórkiem, a jezdnią – mówi żona łowiczanina. – Teraz to chyba będziemy fruwać z niepełnosprawnym dzieckiem.
Na miejsce przyjechał Grzegorz Pełka, szef wydziału inwestycji łowickiego ratusza oraz Krzysztof Janicki, członek Zarządu Powiatu Łowickiego, będący zarazem szefem dzielnicowego samorządu.
- Może faktycznie ze 2 centymetry jest niżej niż się wcześniej umawialiśmy, ale droga została wykonana w sposób optymalny, gdyż w innym wypadku deszczówka spływałaby na podwórka, a przecież tak nie powinno być – uważa naczelnik Pełka.
Po kłótni stanęło jednak na tym, że ZUK ma obniżyć o 4 centymetry wjazd na posesję. Rozwiązanie to nie zadowala skarżących się górczan, „ale lepsze to niż nic”.
Natomiast Janusz Michalak, dyrektor ZUK podkreśla, że droga budowa jest zgodnie z projektem, więc wszelkie uwagi należy kierować do jego autora. Zapewnia też, że sąsiadka mieszkańców Górek nie interweniowała u niego w sprawie poprawienia wjazdu na jej posesję. – Nawet nie znam tej pani – mówi szef ZUK.