29 września łowiccy radni będą debatować nad podwyżką czesnego na żłobek

Czesne wynosi obecnie 111 złotych miesięcznie i jest pochodną najniższej krajowej pensji. Jego miesięczna wysokość to równowartość 8 proc. najniższego wynagrodzenia. Władze Łowicza już od września chciały podnieść czesne do 10 proc. najniższej pensji, za opiekę nad dzieckiem w wymiarze do 10 godzin.
Oznacza to podwyżkę czesnego do prawie 140 zł miesięcznie.

Prawnicy wojewody łódzkiego uznali jednak, że projekt uchwały jest niedopracowany i miejscy urzędnicy ponownie się nim zajęli. Nowa propozycja zostanie przedstawiona radnym już 29 września i procentowo nie różni się od poprzedniej.

- Podwyżka spowodowana jest wzrostem kosztów stałych, które pono
/simy - twierdzi Małgorzata Nowak, zastępca naczelnika wydziału spraw społecznych łowickiego ratusza.

Oprócz podwyżki czesnego radni będą debatować nad ustaleniem maksymalnej stawki żywieniowej dla maluchów ze żłobka. Do końca wakacji rodzice posyłanych do żłobka dzieci płacili dziennie za 3 posiłki 4 zł, czyli tyle samo, ile w Przedszkolu nr 4, przy którym działa miejska placówka. Od września dzienna stawka żywieniowa wzrosła do 5 zł.

- Prawo nakłada na nas obowiązek ustalenia maksymalnej stawki żywieniowej - informuje Joanna Mostowska, dyrektor Zespołu Obsługi Przedszkoli Miejskich w Łowiczu. - Proponujemy, aby ustalić ją w wysokości 0,7 proc. najniższej pensji krajowej.

Oznacza to, że rodzice dziennie płaciliby nawet 9,7 zł za trzy posiłki. Dyrektor Mostowska uspokaja, że obecnie nikt nie myśli nad wprowadzeniem tak wygórowanych stawek. Do takiej wysokości mogą one wzrosnąć w przyszłości.

- Obecne koszty posłania dziecka do żłobka nie są wygórowane - mówi mama malucha, który korzysta z opieki w miejskiej placówce. - Podwyżka nie jest jednak dobrą wiadomością. Tym bardziej że nie wiemy o niej nic konkretnego.

null