Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polityka za pieniądze podatnika? Stworzono spółkę dla szefa PiS

Rafał Klepczarek
Marcin Kosiorek odrzuca oskarżenia mówiące, że burmistrz tworzy spółkę w ramach spłaty politycznego długu wobec PiS, który w 21-osobowej radzie miasta ma 9 reprezentantów
Marcin Kosiorek odrzuca oskarżenia mówiące, że burmistrz tworzy spółkę w ramach spłaty politycznego długu wobec PiS, który w 21-osobowej radzie miasta ma 9 reprezentantów Rafał Klepczarek
Centrum Rozwoju Lokalnego w Łowiczu ma być pierwszą spółką, która w całości będzie należała do ratusza. Jej zwolennicy uważają, że jest ona optymalnym rozwiązaniem na zagospodarowanie nabytej przez miasto nieruchomości przy ul. Kaliskiej. Z kolei przeciwnicy mówią wprost, że jest ona tworzona tylko po to, aby na stanowisku prezesa obsadzić Marcina Kosiorka, lidera PiS w powiecie łowickim.

Na wniosek burmistrza Krzysztofa Kalińskiego Rada Miejska w Łowiczu utworzyła dziś (25 czerwca) Centrum Rozwoju Lokalnego. Będzie to pierwsza w mieście nad Bzurą spółka, w całości należąca do ratusza.

Centrum, które będzie działać na zakupionej przez miasto nieruchomości przy ul. Kaliskiej (znajduje się na niej m.in. dawny hotel i restauracja "Zacisze"), będzie miało za zadanie wspieranie sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Ma także m. in. świadczyć usługi hotelowe.

- Celem nadrzędnym powołania do życia tej spółki jest kupowanie przez burmistrza Kalińskiego poparcia PiS, a to zapewni mu zatrudnienie tam szefa tej partii w naszym powiecie - uważa radny opozycyjny Robert Wójcik (SLD). - Jako członek rady poprzedniej kadencji czuję się oszukany, gdyż kupując nieruchomość przy ul. Kaliskiej burmistrz Kaliński deklarował, że powstaną tam mieszkania komunalne i przeniesiona zostanie biblioteka. Tak się nie stało.

Marcin Kosiorek już od kilku miesięcy za pieniądze podatników przygotowywał dla miasta koncepcję zagospodarowania nabytej nieruchomości przez nową spółkę. Z jego opracowania wynika, że tylko w lipcu będzie ona kosztowała miasto blisko 45,5 tys. zł. Kwota ta nie obejmuje wynagrodzenia prezesa spółki, uposażenia trzyosobowej rady nadzorczej oraz 12 tys. zł, które pochłonie zakup trzech komputerów.

Z wyliczeń polityka PiS, który jest także radnym powiatowym, a na co dzień uczy języka polskiego i wiedzy o społeczeństwie w podłowickim Błędowie, wynika, że w lipcu spółka przyniesie szacowany dochód w wysokości niespełna 17,9 tys. zł. Łatwo więc policzyć, że będzie na pokaźnym minusie.

Typowany na prezesa spółki polityk PiS twierdzi, że CRL powinno zacząć się bilansować finansowo za 3-4 lata. Po co więc miastu spółka, która będzie na garnuszku ratusza przez najbliższe kilka lat?

- Naszym celem jest, aby spółka była na plusie - zapewnia włodarz miasta, który jej powołanie w obecnym kształcie uznał za optymalne rozwiązanie zagospodarowania nieruchomości przy ul. Kaliskiej. - Niewykluczone, że zacznie ona przynosić dochody wcześniej niż się wstępnie zakłada.

Szef miejskiego samorządu podkreśla także, że to nie on, ale powołana przez niego rada nadzorcza wybierze prezesa. Sam Marcin Kosiorek nie odbiera stworzenia spółki, jak spłaty politycznego długu burmistrza wobec PiS, który ma w 21-osobowej radzie miasta 9 reprezentantów.

Jarosław Śmigiera z Projektu Łowicz, który jesienią przegrał walkę o burmistrzowski łańcuch z Krzysztofem Kalińskim 667 głosami, uważa, że miasto nie powinno tworzyć podmiotu gospodarczego, który będzie prowadził działania konkurencyjne wobec lokalnych przedsiębiorców i obywatelskich inicjatyw.

- Miasto będzie na różne sposoby pompowało pieniądze w spółkę, która tak naprawdę nie będzie służyła mieszkańcom, a jedynie politycznym interesom władzy - uważa Śmigiera. - To po prostu skandal.

Nie brakuje także pozytywnych opinii związanych z utworzeniem CRL. Szef rady miasta Michał Trzoska (PiS) uważa, że to dobry pomysł, który pozwoli, jak najwięcej "wycisnąć" z nieruchomości zakupionej przez miasto. - Forma spółki natomiast otworzy przed miastem nieograniczone wręcz możliwości pozyskiwanie funduszy zewnętrznych - dodaje koalicyjny radny.

Na czwartkowej sesji długo dyskutowano nad powołaniem spółki. Marcin Kosiorek przedstawił uczestnikom sesji założenia i cele Centrum Rozwoju Lokalnego. Radny opozycyjny Mariusz Siewiera (PO) uznał dokument stworzony przez koalicjanta burmistrza Kalińskiego za przygotowany nieudolnie, wykazując jego braki i przypominając, że kosztował on podatników 9,6 tys. zł. Marcin Kosiorek nie odniósł się do zarzutów o nieudolność.

Jeszcze ostrzej szefa PiS potraktował znany łowicki przedsiębiorca Janusz Mostowski. Biznesmen, prowadzący w Łowiczu m.in. hotel, zarzucił Kosiorkowi nieuczciwą konkurencję. Na strategii CRL przygotowanej przez przyszłego prezesa spółki przedsiębiorca nie pozostawił suchej nitki, wytykając jej autorowi szereg błędów. Za najpoważniejsze uznał brak pełnego budżetu spółki, który oszacował na ok. 10 mln zł oraz brak konsultacji z przedstawicielami łowickiego biznesu.

Po wystąpieniu Janusza Mostowskiego burmistrz Łowicza zaprosił koalicyjnych radnych do swego gabinetu. Po zakończeniu zamkniętego spotkania odbyło się głosowanie. Radni odrzucili w nim wniosek radnego opozycyjnego Roberta Wójcika (SLD) o zdjęcie z porządku obrad punktu związanego z powstaniem CRL. W kolejnym głosowaniu 11 radnych poparło utworzenie spółki, 6 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu.

I tak interes polityczny wygrał z obywatelskim i ekonomicznym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto