Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bruk-Bet Termalica. „Słonie” miały walczyć o awans, a tu strefa spadkowa coraz bliżej…

Piotr Pietras
Bruk Bet Termalica Nieciecza
Niecieczanie na wiosnę nadal pozostają bez wygranej. Przegrali już trzeci mecz i aktualnie są bliżej strefy spadkowej niż miejsca gwarantującego udział w barażach o awans do ekstraklasy.

Po porażce w Pruszkowie kierownictwo Bruk-Betu Termaliki rozstało się z trenerem Mariuszem Lewandowskim. W spotkaniu z Resovią zespół „Słoni” prowadził trener analityk Jakub Drwal. Jest to rozwiązanie tymczasowe, a na liście szkoleniowców, których zatrudnieniem zainteresowani są szefowie klubu z Niecieczy widnieją co najmniej trzy nazwiska trenerów, którzy w przeszłości prowadzili klubu z ekstraklasy (Marcin Brosz, Piotr Tworek, Kazimierz Moskal).

Spotkanie z Resovią fatalnie rozpoczęło się dla niecieczan, gdyż już w 4 min Wiktor Biedrzycki w nieprzepisowy sposób powstrzymał wychodzącego na czystą pozycję Bartłomieja Ciepielę za co początkowo zobaczył żółtą kartkę. Po interwencji VAR-u arbiter anulował jednak „żółtko” i ukarał obrońcę „Słoni” czerwoną kartkę. Drugi cios zespół z Niecieczy otrzymał w 14 min, gdy po faulu Damiana Hilbrychta na Rafale Mikulcu, Maciej Ambrosiewicz nie utrzymał nerwów na wodzy i skierował w kierunku arbitra obraźliwe słowa za co zobaczył „czerwień”.

O dziwo, grający w podwójnym osłabieniu niecieczanie, na tle słabo spisującej się Resovii, prezentowali się bardzo dobrze. Zdecydowanie częściej zagrażali bramce rywali, natomiast w 42 min po kontrze wyprowadzonej przez Kacpra Karaska, Taras Zawijskyj z bliska skierował piłkę do siatki.

Obraz gry zmienił się dopiero w 56 min, gdy po strzale Kamila Mazka piłka przypadkowo trafiła w rękę Arkadiusza Kasprekiewicza za co sędzia podyktował „11” dla Resovii. Tomasz Loska bliski był obrony strzału Edvina Muratovicia, ale ostatecznie piłka wylądowała w bramce. Chwilę później po dośrodkowaniach bardzo aktywnego Bartłomieja Eizencharta, Bartłomiej Wasiluk (strzał tuż przy słupku) oraz Adrian Łyszczarz (strzał głową w „okienko”) wyprowadzili rzeszowian na prowadzenie, natomiast wygraną Resovii przypieczętował Rafał Mikulec, finalizując kontrę gości.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Resovia 1:4 (1:0)
Bramki: 1:0 Zawijskyj 42, 1:1 Muratović 56 karny, 1:2 Wasiluk 61, 1:3 Łyszczarz 65, 1:4 Mikulec 90.
Bruk-Bet Termalica: Loska – Zawijskyj, Biedrzycki, Spendlhofer, Hilbrycht (73 Jakubik) – Jędrasik (46 Kasperkiewicz), Ambrosiewicz, Nowakowski (63 Dombrowskyj), Radwański, Karasek (79 Trubeha) – Wróbel (63 Branecki).
Resovia: Gliwa – Mikulec, Tomal, Adamski, Osyra – Lempereur (46 Eizenchart), Łyszczarz (86 Mikrut), Wasiluk, Kanach (46 Urynowicz), Ciepiela (46 Mazek) – Muratović (76 Ibe-Torti).
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin). Żółte kartki: Hilbrycht – Mikulec, Muratović. Czerwone kartki: Biedrzycki [6], Ambrosiewicz [14]. Widzów: 1072.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bruk-Bet Termalica. „Słonie” miały walczyć o awans, a tu strefa spadkowa coraz bliżej… - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto