Łowiczanka samotnie wychowuje dwójkę dzieci. Córka Patrycja cierpi na wodogłowie. 21-latka ma problemy z poruszaniem się po przeszczepie ścięgien. - Teraz jest jeszcze gorzej, bo przeszła operację wycięcia wrastających paznokci i mamy ogromne problemy z wydostaniem się z naszego mieszkania na pierwszym piętrze - relacjonuje trudną sytuację Anna Fibur, która opiekuje się także dziewięcioletnim synem Dawidem.
Zakład Gospodarki Komunalnej w Łowiczu w ciągu ostatnich dwóch lat odnowił kamienicę z początków XX wieku. Tegoroczny remont schodów okazał się jednak wykonany prowizorycznie, gdyż część stopni jest już mocno wyszczerbiona.
- Aby dzieci żyły w godnych warunkach włożyłam w remont komunalnego mieszkania 60 tys. zł, które teraz spłacam bankowi po 1,5 tys. zł miesięcznie - mówi zdenerwowana łowiczanka. - Przed ostatnią operacją córka prawie przez pół roku nie wychodziła z domu, bo ciężko nam zejść na dół, a następnie wspinać się na pierwsze piętro.
Mieszkanka ul. Długiej twierdzi, że wystarczy remont schodów, montaż niewielkiej poręczy przy trzech stromych stopniach prowadzących z bramy na klatkę schodową i wymiana drzwi na jednoskrzydłowe.
- Zimą jedno z dwu skrzydeł jest zamknięte na stałe i nawet mnie samej ciężko się jest przecisnąć przez drzwi z większą torbą, a wejście do domu z córką, którą muszę prowadzić za rękę, jest koszmarem dla każdej z nas - dodaje Anna Fibur.
Co na to Joanna Mika, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Łowiczu? O tym przeczytasz w piątkowym (14 sierpnia) wydaniu "ITS".
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?