Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władze powiatu łowickiego próbują narzucić dyrektorowi szpitala powołanie jego zastępcy

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Zarząd Powiatu Łowickiego chce zmusić Andrzeja Grabowskiego, dyrektora szpitala do utworzenia dobrze płatnego stanowiska jego zastępcy ds. administracyjno-technicznych. Starosta Krzysztof Figat nie kryje, że przy obsadzaniu tego stanowiska będzie brany pod uwagę były burmistrz Łowicza - Ryszard Budzałek.

- Starosta powiedział wprost, że mam do wyboru dwie opcje: zgodzenie się na utworzenie stanowiska, które w skali roku będzie kosztowało minimum 80 tys. zł, bądź złożenie wypowiedzenia - twierdzi Andrzej Grabowski. - Przy naszym zadłużeniu, które sięga obecnie 2,2 mln zł, nie jest racjonalne powoływanie zastępcy dyrektora.

Dyrektor Grabowski zwalniać się nie zamierza. Jeśli zostanie zwolniony, to jego zdaniem będzie to krok czysto polityczny. - Starosta wspominał o tym, że ubiegły rok szpital zakończył stratą w kwocie 520 tys. zł i to może być powód mojego zwolnienia - mówi dyrektor ZOZ. - Ta strata jest tylko na papierze, bo wiąże się z amortyzacją sprzętu, który w ubiegłym roku pozyskała nasza placówka.

Warto podkreślić, że od 2007 roku, czyli od początku rządów w ZOZ dyrektora Grabowskiego, dług szpitala zmniejszył się dziesięciokrotnie.

Nowa koalicja rządząca powiatem od połowy marca składa się z PSL, SLD, Rzeczpospolitej Łowickiej oraz części radnych z Koalicji Ziemi Łowickiej i jednego z PiS.

Tajemnicą poliszynela było to, że szuka się posady dla Ryszarda Budzałka, burmistrza Łowicza w latach 1998-2006 oraz jednego z liderów RŁ. To właśnie on ma być kandydatem do obsadzenia nowego stanowiska w szpitalu. Budzałek zapewnia nas, że to nieprawda i, że nie będzie się o nie starał, ale starosta Figat oraz radny Krzysztof Janicki z RŁ nie kryją, że kandydatura bezrobotnego obecnie samorządowca jest brana pod uwagę.

- Zarząd Powiatu Łowickiego nie chce narzucać dyrektorowi zastępcy, ale taka funkcja jest tam niezbędna w kontekście ubiegłorocznej straty szpitala - twierdzi starosta Krzysztof Figat. - Nie straszyłem pana dyrektora zwolnieniem. Po prostu chcę, aby ktoś go odciążył. On sam powinien się skupić na zwiększaniu przychodów szpitala poprzez zwiększenie kontraktu z NFZ.

Sprawa powołania zastępcy dyrektora łowickiego szpitala to nie jedyny ruch kadrowy nowej władzy. Radni opozycyjni alarmują, że w biurze Rady Powiatu Łowickiego zatrudniono kobietę blisko spokrewnioną z Eugeniuszem Furmanem. Koalicyjny radny powiatowy SLD zapewnia, że nie przyłożył do tego ręki. - Wręcz przeciwnie, 18 kwietnia prosiłem starostę, aby jej nie zatrudniał, bo będą z tego tytułu problemy - twierdzi Furman.

Starosta Figat podkreśla, że o zatrudnieniu urzędniczki zdecydowały jedynie jej kwalifikacje zawodowe. - To, że jest krewną pana Furmana nie może przekreślać jej szans na pracę - dodaje starosta Figat.

Kobietę zatrudniono na zastępstwo w starostwie od 19 kwietnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto