Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawca wypadku chce wrócić do rodziny

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Sprawca wypadku chce wrócić do rodziny. Przed Sądem Rejonowym w Łowiczu rozpoczął się dziś, 24 stycznia proces Marcina B. 38-letni mieszkaniec gminy Łyszkowice 5 sierpnia po pijanemu spowodował groźny wypadek na autostradzie A2.

Prokuratura Rejonowa w Łowiczu zarzuca mającemu problemy alkoholowe mężczyźnie "doprowadzenie do bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym". Grozi mu do 12 lat więzienia. Doprowadzony z zakładu karnego Marcin B. przyznał się do winy. Zapewnił, że bardzo żałuje popełnionego czyny i przeprosił za niego wszystkich, którym wyrządził krzywdę. Zapowiedział, że po opuszczeniu więzienia będzie chciał wrócić do rodziny. Jego żona wraz z dwójką dzieci w wieku 8 i 14 lat odeszli od niego przed wakacjami. Powodem było nadużywanie przez mężczyznę alkoholu. Marcin B. próbował walczyć z nałogiem dwukrotnie podejmując próbę leczenia.
Mieszkaniec gminy Łyszkowice ma już na swoim koncie sądowy wyrok za jazdę na podwójnym gazie oraz za próbę skorumpowania osób pełniących funkcję publiczną. Za kilka miesięcy zostanie natomiast skazany za to, co zrobił 5 sierpnia ubiegłego roku.
Z ustaleń śledczych wynika, że tego dnia Marcin B. pomagał swojemu sąsiadowi w transporcie i rozładunku rur, które zostały przewiezione skodą octavią na działkę w Jamnie pod Łowiczem. Autem kierował sąsiad. Po rozładunku rur 38-latek skorzystał z nieuwagi sąsiada i wsiadł za kółko skody. Mający w organizmie miał blisko 3,5 promila alkoholu mężczyzna chciał wrócić do domu w gminie Łyszkowice.
Po drodze Marcin B. wjechał skodą na autostradę A2 na pas prowadzący w kierunku Warszawy. Zawrócił, gdy zorientował się, że jedzie w złym kierunku. Kilka chwil później pijany kierowca doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym peugeotem 406, którym podróżowało małżeństwo z Francji. 74-letnia kobieta oraz jej o dwa lata młodszy mąż trafili do szpitala.
Za peugeotem jechała mazda. Kierująca nią kobieta, aby nie wpaść na tarasujące drogę auta, zjechała na prawy pas ruchu. Tam jej mazda zderzyła się ciężarowym volvo z naczepą. Marcin B. był tak pijany, że nie pamięta nie tylko momentu wypadku, ale nawet, jak znalazł się za kierownicą skody.
W tym czasie jego sąsiad szukał go na trasie między Jamnem a Stachlewem. Gdy dojeżdżał do rodzinnej miejscowości czuł ulgę, że nigdzie po drodze nie trafił na rozbite auto. O tym, że to jego auto wzięło udział w wypadku na A2 dowiedział się, gdy był w Łowiczu w drodze do komendy policji.
- Samochód nie nadawał się do jazdy – opowiadał przed sądem. – Miał urwane lewe koło oraz był poobijany z obu stron.
Sędzia Anna Maciak przerwała rozprawę do 10 marca. Na ten termin wezwani zostaną kolejni świadkowie.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto