Rzecznik pomoże, gdy tracimy głowę

Ostatnia sprawa została zapisana w wykazie za bieżący rok w ubiegłym tygodniu i ma numer 190.

- Średnio w ciągu dnia mam kilka, nawet kilkanaście wizyt. Do tego coraz częściej konsumenci zgłaszają problem telefonicznie lub za pośrednictwem poczty elektronicznej - mówi Jerzy Sozański, miejski rzecznik konsumentów.

Z czym do rzecznika? - Najczęściej z butami, jakością odzieży, zwłaszcza dżinsów, zdaje się, że zbyt często się przecierają. Równie często konsumenci narzekają na jakość usług związanych ze sprzedażą i montażem stolarki drzwiowej. Najwięcej kłopotów mają osoby kupujący drzwi z katalogu za pośrednictwem akwizytora. Te, które potem mają w mieszkaniach, różnią się od tych, widzianych w kolorowym folderze, a i wykonanie montażu jest fatalne - tłumaczy. - Doradzam wnioskowanie o obniżenie ceny zakupu oraz montażu. To najlepsze wyjście w takich sytuacjach.

Znacznie bardziej ryzykowne niż kupowanie z katalogu są zakupy na targowiskach. - Mam przypadki, że sprzęt AGD czy RTV kupowany w takich miejscach, okazywał się po dostarczeniu do klienta uszkodzony. Sprzedawca bardzo często nie przyjmuje zwrotu, bo wymawia się tym, że sprzęt, który on sprzedawał, był dobry - opowiada Sozański.

Dalej, mimo że, jak twierdzi rzecznik, kupujący mają coraz większą świadomość swoich praw, dajemy się nabrać na usługi parabankowe, szczególnie szemranych firm oferujących duże pożyczki. Co może rzecznik? Bezpłatnie doradzi, przestrzeże, poinstruuje, co robić, ale będzie także występował w imieniu konsumenta w kontaktach z przedsiębiorcom, bądź w sądzie. Ten ostatni, jeśli rzecznik zażąda od niego wyjaśnień, odpowiedzieć musi, inaczej popełnia wykroczenie, za które grozi mu nawet 2 tys. zł grzywny.

W ostatnich dniach rzecznikowi odpowiedziała jedna z katowickich kawiarni ze Śródmieścia: że klientów traktuje grzecznie, ale nie tych, co to przy dwóch kawach chcą rozmawiać kilka godzin. Na personel kawiarni skarży się grupa członków stowarzyszenia, która w lokalu spotkała się ze sponsorem.

- Zostali wyproszeni. W tym przypadku bardziej chodzi o przeprosiny, niż jakiekolwiek zadośćuczynienie - mówi Sozański.

Świeża sprawa dotyczy biura podróży i opłaconej kwatery nad morzem, której… nie było. - Rodzina pojechała do %07miejscowości nad polskim morzem i okazało się na miejscu, że żadnej kwatery nie ma, noclegi będą zapewnione, ale w innej miejscowości. Teraz żądają obniżenia kosztów wycieczki - wyjaśnia rzecznik.

Jakimi jesteśmy konsumentami?

- Na całe szczęscie coraz bardziej zdajemy sobie sprawę ze swoich praw. To zasługa organizacji konsumenckich oraz działalności powiatowych rzeczników - ocenia rzecznik i radzi, aby dokładnie czytać umowy, porównywać oferty i przede wszystkim myśleć podczas zakupów.

Przypomnijmy, że miejski rzecznik konsumentów urzęduje w biurze przy ul. Pocztowej 10.

Rzecznik odpowiada także na pytania telefoniczne, pod numerem tel. 0-32 206 80 10 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej, pod adresem [email protected]