- Chodzi nam jedynie o rozliczenie finansowe, którego i tak nie unikniemy, niezależnie od wyroku sądu drugiej instancji - mówi burmistrz Krzysztof Kaliński.
Deklaracja burmistrza Łowicza, dotycząca chęci pójścia na ugodę z fundacją, wzbudziła niepokój radnych opozycyjnych. Pamiętali oni, że burmistrz Kaliński dość niechętnie wystąpił do sądu w sprawie odebrania MFSK zabytkowej wieży. Zmusiła go stanowcza postawa samorządu osiedlowego Stare Miasto. Zebrał on ponad dwa tysiące podpisów pod petycją w tej sprawie. Sąsiedzi zarzucali władzom fundacji, że zamiast stworzyć zapowiadany ogródek jordanowski dla dzieci oraz ośrodek pomagający maluchom, skupiła się na zabezpieczeniu popadającego w ruinę zabytku.
Część radnych obawiała się, że władze miasta mogą zrezygnować z przejęcia jednego z najciekawszych architektonicznie zabytków Łowicza. Burmistrz zapewnia, że ratusz nadal domaga się zwrotu wieży.
Andrzej Biernacki, prezes fundacji, uważa wyrok, rozwiązujący umowę przekazania baszty fundacji, za niesprawiedliwy. Liczy, że zmieni go apelacja.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?