Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fablok jest w zawieszeniu

Magdalena Balicka
Chrzanowska fabryka lokomotyw wciąż bez inwestora. Rozpoczęła się wyprzedaż majątku. Była załoga oskarża syndyka o opieszałość i ignorowanie ważnych dla nich postulatów.

Przez półrotora roku od ogłoszenia upadłości chrzanowskiego Fabloku syndyk Lesław Kol- czyński nie znalazł inwestora, który wskrzesiłby zakład.

Pierwsza w Polsce fabryka lokomotyw przez prawie 100 lat był dumą i wizytówką miasta. Lokomotywy, które produkował, jeździły po torach całej Europy. Dziś zakład przy ul. Fabrycznej niszczeje. Rozpoczęła się sprzedaż jego majątku.
Syndyk masy upadłościowej Fabloku przejmując zakład w maju 2013 r. obiecywał, że znajdzie inwestora, który przywróci mu lata świetności. Od tego czasu zainteresowanie Fablokiem wyrażało kilka poważnych firm, w tym Bumar Lędziny.

Żadna jednak ostatecznie go nie wykupiła. Byli pracownicy Fabloku obarczają winą o to syndyka. Oskarżają go o opieszałość i ignorowanie ich. Grupa stu byłych fablokowców z Markiem Chrząścikiem na czele złożyła na początku ub.r. skargę do krakowskiego sądu na Lesława Kolczyńskiego. Do dziś pozostała bez odpowiedzi.

Problem, by skontaktować się z Kolczyńskim, którego biuro mieści się w Krakowie przy ul. Kalwaryjskiej, miał były już burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski, ale także nowy burmistrz Marek Niechwiej. Syndyk od początku przejęcia Fabloku nie zapłacił gminie podatku od nieruchomości.

- W grę wchodzi kilkadziesiąt tysięcy złotych - przyznaje Niechwiej. Deklaruje, że zrobi wszystko, by spotkać się z syndykiem i porozmawiać o jego planach. Narazie mu się to nie udało.
Na niedostępność syndyka narzeka także Barbara Babijczuk, szefowa chrzanowskiego urzędu pracy.

- Nasza pracownica także odsyłana jest z kwitkiem - wyznaje dyrektorka PUP. Wie tylko tyle, że w Fabloku nadal pracuje 15 osób, z których większość zarejestrowana jest w pośredniaku jako osoby poszukujące pracy.
- Nie wiem, dlaczego syndyk nie udziela żadnych informacji. To wygląda tak, jakby nic nie robił w sprawie zakładu - komentuje dyrektor Babijczuk. W lipcu 2013 r. otrzymała jedynie informację o planowanych zwolnieniach grupowych. Pracę w fabryce miało stracić 245 osób.

- Zarejestrowało się u nas 189 z nich. Do wczoraj 58 z nich nadal pozostawało w rejestrze PUP - zaznacza dyrektor Babijczuk.
Od poniedziałku reporterzy "Gazety Krakowskiej" kilkakrotnie próbowali skontaktować się z Lesławem Kolczyńskim przez telefon i pisząc na jego adres mailowy.

Jego sekretarka odsyłała nas z kwitkiem, nie zgadzając się na podanie także jego numeru służbowej komórki. Odpisał dopiero wtedy, gdy poinformowaliśmy sekretarkę o naszych planach złożenia skargi na syndyka w sądzie.
- "Na podstawie zgody Rady Wierzycieli oraz Sędziego Komisarza prowadzona jest sprzedaż niektórych składników masy upadłości. Sąd wydając postanowienie o ogłoszeniu upadłości zdecydował o likwidacji przedsiębiorstwa i postanowienie stało się prawomocne" - poinformował Kolczyński. Dodał, że został już wyceniony majątek fabryki. Wierzyciele mogą liczyć na zwrot pieniędzy do dnia poprzedzającego dzień ogłoszenia - maj 2013 r. - upadłości.Ile udało się uzyskać ze sprzedaży majątku i na ile jeszcze można liczyć? Syndyk nie informuje.

Pozostaną tylko pamiątki

Chrzanowski Fablok - Pierwsza w Polsce Fabryka Lokomotyw powstała w 1919 roku. Upadłość ogłoszono w maju 2013 roku.
Zobowiązania Fabloku sięgają około 70 milionów złotych. Oprócz pracowników to m.in. ZUS, Urząd Skarbowy, Urząd Miasta, dostawcy mediów, inne instytucje.
We wnętrzu zakładu nadal znajduje się jedna lokomotywa, która nigdy nie wyjechała na tory.
Burmistrz Chrzanowa Marek Niechwiej szuka pieniędzy na przetransportowanie jej do centrum miasta. - Nie chcę, by lokomotywa trafiła do odległego muzeum kolejnictwa tak, jak zrobiono to z tą, która stała pod Fablokiem. Chrzanów zawsze będzie kojarzył się z tą fabryką i powinniśmy dbać o tę wizytówkę - przekonuje burmistrz. Wraz z dyrektorem chrzanowskiem muzeum zamierza także zgromadzić inne pamiatki po Fabloku i zorganizować wystawę poświęconą tej zgasłej perle lokalnego przemysłu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto