Budują bazę dla poszukujących łupków

Dennis McKee, prezes UOS, pod koniec kwietnia kupił za ponad 6,2 mln zł od samorządu miasta ponad 12 hektarów gruntów w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Spółka wybrała Łowicz z kilku powodów, ale najważniejszym było jego usytuowanie w centrum Polski oraz dobre połączenie drogowe z całym krajem.
UOS ma już wszystkie pozwolenia na budowę. Jeszcze w wakacje ma zostać wmurowany kamień węgielny symbolicznie rozpoczynający przedsięwzięcie, które zakończy się w przyszłym roku.
Już teraz trwa nabór pracowników. Z naszych informacji wynika, że docelowo w Łowiczu może pracować 150 osób, z czego 50 na miejscu. Pozostali będą jeździć po całym kraju, udostępniając specjalistyczny sprzęt do poszukiwania gazu łupkowego.
- Chcemy, aby nasza baza osiągnęła zdolność operacyjną pod koniec roku - mówi Ryszard Woronowicz z UOS w Warszawie.
Z inwestycji cieszy się burmistrz Krzysztof Kaliński, który sprzedał już wszystkie grunty inwestycyjne miasta. W Łowiczu jest jednak niewielka grupa osób, która kategorycznie sprzeciwia się powstaniu bazy logistyczno-technicznej z zapleczem administracyjnym.
- Obawiamy się odwiertów, które będą skutkowały zatruciem wody pitnej i katastrofalnymi dla ludzi zmianami w środowisku naturalnym - mówi protestująca przeciwko budowie bazy Teresa Wojda z Łowicza.
Ryszard Woronowicz zapewnia, że jej obawy są całkowicie nieuzasadnione, gdyż w Łowiczu powstanie jedynie baza logistyczna.
- Nie będzie tu żadnych odwiertów - podkreśla rzecznik stołecznej spółki.
United Oilfield Services świadczy usługi związane z badaniami geofizycznymi, wiertnictwem oraz, jako jedyna firma w kraju, szczelinowaniem hydraulicznym. Pod tą ostatnią nazwą kryje się udrożnianie skały łupkowej tak, aby popłynął gaz.
Władze stołecznej spółki liczą, że swoim sprzętem i amerykańską technologią będą wspierać około 20 firm, które otrzymały koncesje na wydobywanie w Polsce gazu łupkowego. Żadna z nich nie posiada do tego odpowiedniego sprzętu.