Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łowicki biznesmen oraz były miejski radny zasiądą na ławie oskarżonych w aferze receptowej

Rafał Klepczarek
Śledczy ze Skierniewic sprawdzili kilka tysięcy recept realizowanych w łowickich aptekach
Śledczy ze Skierniewic sprawdzili kilka tysięcy recept realizowanych w łowickich aptekach fot. Rafał Klepczarek
Po trwającym ponad 5,5 roku śledztwie skierniewicki ośrodek zamiejscowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi przesłał do sądu akt oskarżenia w tak zwanej aferze receptowej.

Takim mianem określa się w Łowiczu prawdopodobne wyłudzenie kilkudziesięciu tysięcy złotych z Narodowego Funduszu Zdrowia przez kilka znanych w mieście osób.

W aferę receptową, która wybuchła jesienią 2004 roku, wplątanych było ogółem 10 osób, między innymi lekarze, były radny miejski oraz ludzie związani z łowickimi aptekami. Organy ścigania zarzucały im wyłudzenie kilkudziesięciu tysięcy złotych z NFZ. Końca śledztwa nie doczekał lekarz w podeszłym wieku, który zmarł kilka lat temu.

Akt oskarżenia, który skierniewiccy śledczy przesłali do Sądu Rejonowego w Łowiczu, objął pięciu podejrzanych. Na ławie oskarżonych zasiądzie znany łowicki biznesmen Krzysztof G., aptekarka Wanda Ch., były radny miejski Krzysztof O., lekarz Marcin G. oraz rencista Zdzisław K. Grozi im do ośmiu lat więzienia.

Z policyjnych ustaleń wynika, że 46-letni lekarz Marcin G. miał rzekomo wypisywać recepty na leki, których tak naprawdę nikt nie kupował. Medyk wystawił kilkadziesiąt fikcyjnych zaświadczeń lekarskich co do danych pacjentów, na których zostały wystawione lewe recepty. Oskarżony mieszkaniec powiatu łowickiego działał w porozumieniu z 46-letnim Krzysztofem G., który był współwłaścicielem dwóch łowickich aptek. Biznesmen ubiegał się potem w łódzkim oddziale NFZ o refundację leków, które zostały sprzedane tylko na papierze. G. na podstawie lewych recept miał wyłudzić od NFZ ponad 49,5 tys. złotych.

Byłemu radnemu, 40-letniemu Krzysztofowi O., prokuratorzy zarzucają, że miał pomagać Krzysztofowi G., dostarczając recepty podbite pieczątką swego ojca, niepraktykującego już lekarza. Na ich podstawie G. ubiegał się bezprawnie o refundację z NFZ w kwocie ponad 29 tys. złotych.

Z kolei 54-letnia Wanda Ch., współwłaścicielka jednej z łowickiej aptek, działała w porozumieniu z rencistą Zdzisławem K. Kobieta wprowadzała do systemu apteki recepty, które dostarczał jej były funkcjonariusz służby więziennej. Z powodu swej pracy w więziennictwie miał on prawo do znacznej refundacji na leki. Stosowne recepty wyłudzał od lekarzy kliniki MSWiA w Łodzi oraz od lekarzy z łowickich przychodni. Pani Ch., zdaniem skierniewickich śledczych, miała w ten sposób oszukać łódzki oddział funduszu na ponad 70 tys. zł. Natomiast z powodu wyłudzonych przez 61-letniego rencistę recept, NFZ miał stracić ponad 60 tys. zł.

Łowicki sąd nie wyznaczył jeszcze terminu pierwszej rozprawy w procesie dotyczącym afery receptowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto